z waniliowym serkiem i karmelizowanymi gruszkami
Naleśniki wychodzą zawsze i każdemu, okazało się jednak, że to bardzo proste danie, można przygotować odrobinę inaczej niż zwykle. Dzięki mojej młodej przyjaciółce znalazłam ten oto przepis, który jeszcze troszkę "udoskonaliłam" i teraz oddaje go w Wasze ręce. Faktycznie, naleśniki w ten sposób wykonane są niezwykle puszyste i maślane, wyborne do serwowania na słodko, ale nie tylko.
Naleśnikowe szaleństwo czas zacząć:)
według pani Magdy porcja dla 4 osób (moim zdaniem dla 6 osób:)
składniki:
1,5 szklanki mleka (ok.375 ml)
1,5 szklanki wody (ok.375 ml, ja użyłam gazowanej, ciasto jest wtedy jeszcze bardziej puszyste)
2 jajka
2 szklanki mąki (używam tej samej szklanki, którą odmierzam wodę i mleko)
szczypta soli
składniki farszu:
500 g sera białego półtłustego
6 czubatych łyżek cukru kryształu
2 laski wanilii
dwa żółtka
karmelizowane gruszki
dwie średnie gruszki
4 łyżki cukru
łyżka miodu
kilka kropel cytryny dla złamanie smaku
Do jajek dodajemy szczyptę soli i ubijamy w całości mikserem (około 3 minut, na średnich obrotach miksera) na puszystą masę. Wlewamy wodę (ja użyłam gazowanej), mleko, wsypujemy przesianą mąkę, miksujemy na gładką masę. Smażymy na dobrze rozgrzanej patelni, na klarowanym maśle wystarczy za każdym, albo co drugim razem posmarować patelnie delikatnie masłem i wylać na nią ciasto. Naleśniki nie będą wtedy tłuste, tylko chrupiące i maślane:)
Farsz do naleśników to już kwestia naszej wyobraźni. Ja proponuję delikatny serek waniliowy. Do białego sera dodajemy świeżą wanilię, dwa żółtka i cukier. Całość rozdrabniamy i mieszamy za pomocą blendera. Serek dzięki temu robi się puszysty, dobrze wymieszany, nie ma grudek. Naleśniki smarujemy serkiem i składamy w trójkąty.
Karmelizowane gruszki to świetny dodatek, dopełniający całości, ale nie konieczny. Naleśniki smakują super solo, albo podsmażone na patelni, na maśle, posypane cukrem pudrem. Nie bójmy się jeść surowego żółtka. Żółtka jajek produkowanych przemysłowo, które kupujemy w sklepie, są całkowicie bezpieczne. (Pod warunkiem, że jajka są świeżę i dobrze przechowywane.) Jeśli mimo wszystko boimy się surowego żółtka, naleśniki posmarowane farszem i poskładane w trójkąty, podsmażamy raz jeszcze na patelni, albo jajka w farszu zastąpmy dwoma łyżkami gęstego jogurtu greckiego.
Karmelizowane gruszki
Gruszki obieramy, kroimy w ósemki.Na patelni powoli, na małym ogniu, rozpuszczamy cukier, dodajemy miód. układamy gruszki i karmelizujemy do momentu, aż będą półtwarde. Na koniec skrapiamy cytryną, dla złamania smaku.
Ja naleśniki podaję z tymi właśnie gruszkami i bitą śmietaną. Smacznego:)
Naleśniki wychodzą zawsze i każdemu, okazało się jednak, że to bardzo proste danie, można przygotować odrobinę inaczej niż zwykle. Dzięki mojej młodej przyjaciółce znalazłam ten oto przepis, który jeszcze troszkę "udoskonaliłam" i teraz oddaje go w Wasze ręce. Faktycznie, naleśniki w ten sposób wykonane są niezwykle puszyste i maślane, wyborne do serwowania na słodko, ale nie tylko.
Naleśnikowe szaleństwo czas zacząć:)
według pani Magdy porcja dla 4 osób (moim zdaniem dla 6 osób:)
składniki:
1,5 szklanki mleka (ok.375 ml)
1,5 szklanki wody (ok.375 ml, ja użyłam gazowanej, ciasto jest wtedy jeszcze bardziej puszyste)
2 jajka
2 szklanki mąki (używam tej samej szklanki, którą odmierzam wodę i mleko)
szczypta soli
składniki farszu:
500 g sera białego półtłustego
6 czubatych łyżek cukru kryształu
2 laski wanilii
dwa żółtka
karmelizowane gruszki
dwie średnie gruszki
4 łyżki cukru
łyżka miodu
kilka kropel cytryny dla złamanie smaku
Do jajek dodajemy szczyptę soli i ubijamy w całości mikserem (około 3 minut, na średnich obrotach miksera) na puszystą masę. Wlewamy wodę (ja użyłam gazowanej), mleko, wsypujemy przesianą mąkę, miksujemy na gładką masę. Smażymy na dobrze rozgrzanej patelni, na klarowanym maśle wystarczy za każdym, albo co drugim razem posmarować patelnie delikatnie masłem i wylać na nią ciasto. Naleśniki nie będą wtedy tłuste, tylko chrupiące i maślane:)
Farsz do naleśników to już kwestia naszej wyobraźni. Ja proponuję delikatny serek waniliowy. Do białego sera dodajemy świeżą wanilię, dwa żółtka i cukier. Całość rozdrabniamy i mieszamy za pomocą blendera. Serek dzięki temu robi się puszysty, dobrze wymieszany, nie ma grudek. Naleśniki smarujemy serkiem i składamy w trójkąty.
Karmelizowane gruszki to świetny dodatek, dopełniający całości, ale nie konieczny. Naleśniki smakują super solo, albo podsmażone na patelni, na maśle, posypane cukrem pudrem. Nie bójmy się jeść surowego żółtka. Żółtka jajek produkowanych przemysłowo, które kupujemy w sklepie, są całkowicie bezpieczne. (Pod warunkiem, że jajka są świeżę i dobrze przechowywane.) Jeśli mimo wszystko boimy się surowego żółtka, naleśniki posmarowane farszem i poskładane w trójkąty, podsmażamy raz jeszcze na patelni, albo jajka w farszu zastąpmy dwoma łyżkami gęstego jogurtu greckiego.
Karmelizowane gruszki
Gruszki obieramy, kroimy w ósemki.Na patelni powoli, na małym ogniu, rozpuszczamy cukier, dodajemy miód. układamy gruszki i karmelizujemy do momentu, aż będą półtwarde. Na koniec skrapiamy cytryną, dla złamania smaku.
Ja naleśniki podaję z tymi właśnie gruszkami i bitą śmietaną. Smacznego:)