Jakiś czas temu na angielskim weselu, po raz pierwszy w życiu jadłam sernik upieczony na słonym spodzie. Pierwsze wrażenie: smakuje dziwnie. Na koniec deseru byłam już ogromną fanką tego oryginalnego, słodko słonego połączenia. Szukałam więc przepisu na takie cudeńko i po kilku nieudanych próbach, przewertowaniu paru książek kucharskich, znalazłam przepis na sernik ze słonym spodem na blogu Liski. (White Plate) Przepis troszkę przerobiłam "po mojemu", ale zarówno w oryginale, jak i po niewielkich modyfikacjach, smakuje wyśmienicie:)
Sernik karmelowy
Spód składniki:
50 g orzeszków solonych (ja używam orzechów ziemnych solonych, albo słonych nerkowców)
80 g ciastek kruchych (np. Leibniz)
30 g miękkiego masła
1 łyżka cukru waniliowego
Tortownicę o średnicy 24 cm natłuszczamy od wewnątrz, obsypujemy bułką tartą. Orzeszki i ciasteczka mielimy w maszynce, dodajemy cukier i masło. Ugniatamy masę ręką i umieszczamy na dnie tortownicy, rozprowadzamy równo na dnia, tak żeby utworzyła równomierny spód ciasta. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni około 12 minut.
Masa składniki:
600 g masy kajmakowej (można kupić gotową w sklepie)
75 g masła
150 g cukru
cukier z prawdziwą wanilią (lub zwykły wanilinowy)
5 jajek
900 g sera trzykrotnie mielonego
2 łyżki mąki pszennej
Masło ucieramy z cukrem waniliowym do białości. (Około 15 minut.) Po kolei dodajemy jajka, dalej ucierając. W następnej kolejności dodajemy po jednej łyżce sera, na końcu mąkę. Masa gotowa. Przelewamy serową masę do tortownicy, na podpieczony spód, wyrównujemy wierzch i wstawiamy do piekarnika. Temperatura pieczenia 180 stopni. Pieczemy około 45 minut. Jeśli sernik za bardzo się rumieni, przykrywamy wierzch folią aluminiową. Wyłączamy piekarnik i lekko uchylamy jego drzwiczki, studzimy ciasto w piekarniku, żeby nie opadło. Przygotowujemy polewę.
Polewa:
Pozostałą część masy kajmakowej przekładamy do garnuszka, podgrzewamy na małym ogniu ciągle mieszając. Dodajemy 3 łyżki mleka i 2 łyżki masła. Płynną, gotową masę wylewamy na ostudzony sernik.Ciasto posypujemy prażonymi płatkami migdałów, albo kokosem (Ja akurat wolę tutaj użyć kopry kokosowej, można też dorzucić 3,4 łyżki kokosu do masy serowej, ja czasami tak robię. Dolewam również 100 ml. kokosowego likieru do sera, ciasto smakuje wówczas nieco inaczej). Wkładamy sernik na godzinę do lodówki. Gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz