Torcik był wspaniałą niespodzianką, niespodzianką prawdziwą, bo zupełnie niespodziewaną:) Mężowi smakował bardzo, bo łączył w sobie gorzki smak pysznej czekolady, słodkość i chrupkość bezy i kwaśny smak konfitury z czarnej porzeczki...
Są takie okazje o których warto pamiętać i pewne rocznice dla innych nieistotne, a dla mnie najważniejsze...na zewnątrz zima, a w sercu sentymenty, wspomnienia. Tak to już z nami jest, że ja pamiętam, a on celebruje ze mną, przytula, głaszcze po głowie i po prostu jest...za to dziękuję... smacznego Kochani...
Przepis mocno zainspirowany pomysłem Liski z white plate, na tort bezowy właśnie:)
Składniki:
beza:
5 białek (z dużych jajek)
250 g drobnego cukru
krem:
500 ml śmietany kremówki 36 %
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżeczka żelatyny plus jedna łyżeczka ciepłej wody
Przygotowanie bezy
Białka ubijamy najpierw na a małych obrotach, stopniowo je zwiększając, na sztywna pianę. powoli dodajemy cukier, ubijając nadal, aż masa stanie się błyszcząca i sztywna. Na papierze do pieczenia obrysowujemy dwa okręgi o średnicy 20 cm, W obrębie tych okręgów wykładamy bezy. Blachę wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni, po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 140 stopni, po kolejnych 10 minutach zmniejszamy do 120 stopni i pieczemy jeszcze 20 minut. Ważne! Bezę pieczemy bez termoobiegu, bo inaczej za szybko wyrośnie i popęka. (moja odrobinę popękała, ale nie na tyle, żeby był problem ją przenieść, nie kruszyła się na kawałki)
Bezy powinny być kruche i chrupiące, jeśli są miękkie, pieczemy je jeszcze troszkę dłużej, albo pozostawiamy do wyschnięcia w wyłączonym zamkniętym piekarniku.
Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie, a czekoladę w kąpieli wodnej. W trakcie ubijania śmietany dodajemy kolejno żelatynę i ostudzoną czekoladę. Śmietanę ubijamy na sztywno.
Spód tortu układamy na paterze, smarujemy dżemem, później kremem, przykrywamy drugą bezą. Całość posypujemy kakao lub układamy na wierzchu owoce.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz