No to zaczynam nareszcie!
Dużo
czasu minęło od momentu kiedy zdecydowałam, że blog powstanie, do
dzisiaj, czyli tak naprawdę do dnia, kiedy pojawił się na nim
pierwszy prawdziwy wpis. Tak czasem bywa niestety, że z braku czasu,
z powodu różnych nieprzewidzianych sytuacji, nie wszystkie pomysły
doczekują się natychmiastowej realizacji. Najważniejsze jest
jednak to, że od dziś postanowiłam dzielić się z Wami moimi
kulinarnymi eksperymentami i nie tylko. Zresztą zobaczymy, wszystko
jak zwykle wyjdzie w praniu.
przepis na około 12 sztuk
składniki:
2
średniej wielkości banany (lub ananas drobno pokrojony, jedna mała
puszka, lub gruszki, jedna mała puszka)
2
jajka
30
g brązowego cukru
1
cukier waniliowy
100
g masy kajmakowej
200
g mąki pszennej
80
g stopionego masła
1
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta
soli
W naczyniu rozgnieść banany, (lub inne owoce, albo użyć owoców pokrojonych drobniutko), dodać resztę składników i wymieszać, (widelec do tej czynności sprawdza się wyśmienicie), nie miksować, mogą pozostać nawet drobne grudki. Jeśli masa ostatecznie będzie bardzo gęsta dodać odrobinę mleka lub maślanki naturalnej.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C.
W naczyniu rozgnieść banany, (lub inne owoce, albo użyć owoców pokrojonych drobniutko), dodać resztę składników i wymieszać, (widelec do tej czynności sprawdza się wyśmienicie), nie miksować, mogą pozostać nawet drobne grudki. Jeśli masa ostatecznie będzie bardzo gęsta dodać odrobinę mleka lub maślanki naturalnej.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C.
Foremkę
na muffinki wypełniamy papilotkami, a te z kolei, gotową masą.
Pieczemy około 20 minut, najlepiej sprawdzić stopień upieczenia po 15 minutach. Wyjmujemy
z piekarnika i wyciągamy z foremki.
Smacznego:)
Ja
osobiście upiekłam kiedyś te babeczki używając mąki
bezglutenowej wieloziarnistej. Wyszły super pyszne. Prawdą jest, ze „bezglutenowcy" nie powinni też jeść niczego z proszkiem do
pieczenia, ale cóż babeczki bez „wspomagania" nie wyrosną.
Powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz