przepis na 12-14 muffinek
Tak mało czasu na wszystko, odmierzanego trzy godzinnymi odcinkami, w których muszę pomieścić zabawę z córką, przebudzoną już ze snu noworodka, chętną do wpatrywania się w mamę, pranie, gotowanie, rozwieszanie pieluszek, zakupy (głównie internetowe) i milion innych rzeczy ważnych. Całe szczęście nieprzespane noce to nie wieczność, wie o tym każda mama i to chyba trzyma nas przy życiu i jeszcze nadzieja, że już wkrótce będzie łatwiej... Milena się do mnie uśmiecha, to nagroda za zmęczenie i poświęcenie. Kochanie, czekam na więcej uśmiechów...
Tak mało czasu na wszystko, odmierzanego trzy godzinnymi odcinkami, w których muszę pomieścić zabawę z córką, przebudzoną już ze snu noworodka, chętną do wpatrywania się w mamę, pranie, gotowanie, rozwieszanie pieluszek, zakupy (głównie internetowe) i milion innych rzeczy ważnych. Całe szczęście nieprzespane noce to nie wieczność, wie o tym każda mama i to chyba trzyma nas przy życiu i jeszcze nadzieja, że już wkrótce będzie łatwiej... Milena się do mnie uśmiecha, to nagroda za zmęczenie i poświęcenie. Kochanie, czekam na więcej uśmiechów...
podpisano mama:)
Składniki:
2 jajka
70 g drobnego cukru
70 g cukru pudru
1 cukier waniliowy
250 g mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
100 g masła
200 ml maślanki naturalnej
tabliczka białej czekolady
około 20 do 30 malin (im więcej malin dodamy tym bardziej mokre będą muffinki)
Jajka ucieramy z cukrem na kogel-mogel. Proszek do pieczenia dodajemy do przesianej mąki. Roztapiamy masło, studzimy. łączymy ze sobą mokre składniki, delikatnie mieszając. Na końcu wsypujemy mąkę, pokrojoną na duże kawałki białą czekoladę, maliny. Jeszcze raz mieszamy, niezbyt długo,bardzo delikatnie. Mogą nawet pozostać grudki. Nie miksować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz